Jak wytłumaczyć dziecku, że rodziców na coś nie stać?
Jak wytłumaczyć dziecku, że rodziców na coś nie stać, nie mogą zaspokoić wszystkich jego zachcianek. Czy czasem warto odmówić dziecku, czy z tego powodu zawsze czuje się pokrzywdzone, a nawet gorsze? Czy fakt, że nie ma tego, co jego koledzy obniża poczucie jego wartości?
Na te pytania nie ma jednej prostej odpowiedzi. Przede wszystkim powinniśmy wyjść z założenia, że nie należy zaspokajać wszystkich zachcianek/potrzeb dziecka w sposób materialny, bez względu na naszą sytuację finansową. Niesie to za sobą wiele konsekwencji w budowaniu hierarchii wartości w młodym człowieku.
W przypadku, gdy brak możliwości finansowych jest jedyną determinantą uniemożliwiającą zakup „gadżetu” musimy pamiętać, aby zawsze mówić prawdę i w sposób dostosowany do wieku dziecka wytłumaczyć mu całą sytuację.
Od samego początku powinniśmy pamiętać, aby dziecku nie ulegać. Wchodząc do sklepu, marketu powinniśmy ustalać z małym dzieckiem zasady – dziś nie kupujemy zabawek, ale będziesz je mógł obejrzeć, dziś kupujemy owoce, zamiast słodyczy, będziesz mógł pomóc mi wybrać. Warto mieć ze sobą coś do picia oraz drobną przekąskę dla dziecka, którą w każdej chwili możemy wyciągnąć i podać dziecku, gdy tego potrzebuje. Ustalajmy z młodym człowiekiem jasne zasady, aby łatwiej mu było poruszać się po świecie. Ważne jest, aby nie przyzwyczajać dziecka, że przy każdych zakupach dostanie od nas „nagrodę”, bo potem coraz trudniej jest się z tego wycofać, a oczekiwania dzieci stają się coraz większe.
W przypadku starszych dzieci musimy pamiętać, że w tym wieku grupa rówieśnicza jest najsilniejszym wzorem dla młodego człowieka. Dlatego też nim zaczniemy tłumaczyć dziecku trudne dla wszystkich kwestie trzeba postawić się w jego sytuacji, popatrzeć na świat jego oczami. Jeśli nie będziemy rozumieć, jak ogromnie ważne dla dziecka i jak straszne jest być innym, gorszym, nie mieć, gdy wszyscy mają - nic dziecku nie wytłumaczymy. Jeśli w jakikolwiek sposób wyśmiejemy te uczucia, to przegramy. Dzieci bardzo często wcale nie poszukują gadżetów, czy innych rzeczy ze względu na ich obiektywną wartość czy konieczność ich posiadania. Dzieci przede wszystkim nie chcą być gorsze, bo są przez innych wyśmiewane. Gdy dziecko czegoś potrzebuje zapytajmy dlaczego jest to dla niego tak ważne. Nie negujmy jego potrzeb. Możemy kwestię zakupu gadżetów rozwiązać na wiele sposobów: jeśli mamy taką możliwość możemy potraktować zakupy jako formę nagrody, np. za osiągnięcia w edukacji (oczywiście unikamy częstego nagradzania rzeczami materialnymi).
Drugim sposobem jest czysta kalkulacja wraz z dzieckiem: czy nas na to stać: możemy dziecku powiedzieć, że jesteśmy w stanie dołożyć mu połowę kwoty, drugą część musi uzbierać samodzielnie: np.: odkładając z kieszonkowego.
Jeśli dany przedmiot jest całkowicie poza naszym zasięgiem finansowym, można dokładnie dziecku przedstawić naszą sytuację finansową i razem z nim zastanowić się z czego wszyscy musimy wspólnie zrezygnować, aby taki przedmiot kupić i czy to ma sens.
Ważne jest to, że jeśli dziecko czuje się szanowane i kochane w domu, czuje, że rodzice traktują go jak osobę dorosłą, akceptują jego potrzeby i rozmawiają o trudnych dla wszystkich kwestiach, łatwiej młodemu człowiekowi będzie zrozumieć i zaakceptować fakt, że rodziców na coś nie stać, lub że na określony gadżet musi zapracować.
Będąc z dzieckiem szczerym od samego początku i potrafiąc mu tłumaczyć ważne dla niego kwestie dajemy mu poczucie bezpieczeństwa, a my możemy być pewni, że w trudnych dla dziecka sytuacjach to do nas zwróci się o pomoc lub poradę.
Magdalena Dulęba-Basior